- Nie... no coś ty. To znaczy... eeee... wyglądasz... całkiem nieźle.
Omijał wzrokiem Draco, który posłał mu zgorszone spojrzenie.
- Ty skretyniały okularniku! Jestem cholernie przystojny! – oburzył się i skrzyżował ramiona. – Całkiem nieźle! No wiesz co?! Nigdy w życiu nikt mnie tak nie obraził!
Harry westchnął.
- Nie przejmuj się. Może tego lata się opalisz... albo wyjdą ci piegi, albo coś...
Draco zdenerwował się jeszcze bardziej.
- Piegi! To nie jest śmieszne, Potter!
- Eeee... przepraszam.
- Powinieneś paść na kolana i błagać o wybaczenie – wymamrotał Draco. – Nieźle wyglądasz... Piegi... To profanacja mojej arystokratycznej cery. Pewnego dnia, Potter, jakaś dziewczyna przyłoży ci w twarz.
[Underwater Light, Maya; polski przekład NocnaMaraNM]